Siergiej Kowaliow zdominował walkę z Amerykaninem Bernardem Hopkinsem i odebrał mu tytuły mistrza świata wagi półciężkiej federacji IBF i WBA. Rosjanin, który wcześniej posiadał już pas organizacji WBO, wygrał jednogłośnie na punkty.
Kowaliow może poszczycić się znakomitym bilansem - 26 wygranych (23 nokauty) i tylko jedną porażką. Dwóch sędziów punktowało walkę 120:107, a trzeci 120:106.
Hopkins to legenda amerykańskiego boksu. W styczniu skończy 50 lat, a to była jego 66. walka w zawodowym ringu. Media spekulują, że pewnie także ostatnia.
– Nie wiem jeszcze czy stoczę jakiś pojedynek. Teraz trudno mi to ocenić – powiedział po starciu z Rosjaninem.
Gdy Hopkins zadebiutował na zawodowym ringu w 1988 roku, Kowaliow miał pięć lat i wychowywał się w Czelabińsku. Amerykanin jest rekordzistą pod względem liczby walk, w których obronił tytuł mistrza świata w wadze średniej - 20. Uznawany za jednego z najlepszych zawodników tej kategorii wagowej w
historii. W 2011 roku magazyn "The Ring" uwzględnił go na trzecim miejscu na liście najlepszych pięściarzy kategorii średniej ostatnich 50 lat.